Czwarty Wymiar
...world wide watches...

G.Gerlach - Manual ST25 4 G.GERLACH

kaido2 - 2012-05-15, 16:06
Temat postu: Manual ST25 4 G.GERLACH
W związku z tym iż mam przyjemność przerabiać ów mechanizmy na wersje manualne postanowiłęm w trakcie strzelić kilka fotek tak aby zobrazować przyszłym posiadaczom z czym mają do czynienia. Mechanizm w wersji manual bez zespołu naciągu wygląda tak:



i jest to oczywiiście wersja pod pełen dekiel.

Aby przerobić tenże mechanizm na wersje z pełnym ręcznym naciągiem jak w książce pisze i jaką znamy nie wystarczy zdjąć zespół naciągu automatycznego.Coprawda ST25 jest przystosowany do recznego naciągu i można go jak najbardziej wnim użyć jednakże z uwagi na to iż jest to z założenia mechanizm automatyczny nie posiada on blokady sprężyny.Oczywiście można by taki mechanizm bez przeróbki jak najbardziej użyć tylko czy byłby to pełną gęba manual bez blokady sprężyny którą to naciągająć trzeba by się zastanawiać " a daleko jeszcze?" ,bądź czy nie zadziąłlo już sprzegło i częśc sprężyny już się nie odwineła przez co ile ten zegarek pochodzi, 20, 30 czy 40 godzin ? Funcjonalny manual to funkcjoinalny manual gdzie przeróbka bębna i spręzyny przebiega po krótce w ten sposób:


Z góry wstawiony wygląda tak:



Zaczep wykonywany jest z ócześnie dopasowanej na wymiar gdzie wysokość wew. bębna - wysokość wieka = szerokości taśmy. Długość kawałka jaki wstawiany jest na lut do bębna wynosi ok 1/5 obwodu wew. bębna i jest to długość gawarntująca odpowiednio wytrzymałe mocowania w bębnie zaczepu sprężyny.Zaczep bębna na 1/5 obwodu wewnętrznego nie koliduje z ukłądaniem się sporężyny gdyż zarobiony zaczep sprężyny właśnie tak ją układa co też wcześniej sprawdziłęm przed wstawieniem zaczepu. Na poniższym foto widać iż zwój z zaczepem wału jest niemalże idealnie z otworem na niego.



Bęben wraz ze sprężyną jest na nowo smarowany co też widać na powyższym foto .

winter - 2012-05-15, 16:10

No tak. O ile zewnętrzny visus zegarka ja laik moge rozpatrywac w kategoriach ładny, brzydki, mały, duży to tutaj tylko tyle moge powiedzieć :shock: :shock:
Michał - 2012-05-15, 16:13

Ja sie podlaczam pod opinie Kumotra powyzej. :shock:
Grizzly - 2012-05-15, 16:22

Brawo ten pan.
Słoniu - 2012-05-15, 16:58

No Marcin jak zawsze opowiedział ze stoickim spokojem o bardzo prostej modyfikacji :mrgreen: Jak zawsze jestem fanem twoich przeróbek :smile:
Janek - 2012-05-15, 17:12

No i miod poziomka!
kaido2 - 2012-05-15, 17:23

To jest tylko przeróbka i to bardzo prosta zresztą,tylko chciałem wam pokazać z czym macie Mili Państwo do czynienia.
Jacek. - 2012-05-15, 17:51

A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.

Cezar - 2012-05-15, 17:52

Czy jest na sali jakiś tłumacz :roll:
Jacek. - 2012-05-15, 17:57

Oj, idzie o to, że sprężyna do automatu ma na końcu zamiast haka kawał takiejże sprężyny, sterczący pod włos i zapierający się o ściznki bębna - dlatego automat można nakręcać ad mortum defecatem.

Gboo.

n1joker - 2012-05-15, 19:05

"Tak, tak comme il fau, wie Pan ja pracuję w telewizji, to ja Pana rozumię." :mrgreen: :wink:
Zinajda - 2012-05-15, 19:16

Chyba "mors" to w łacinie samica, więc "ad mortem defecatam", jeśli się nie mylę.
Jacek. - 2012-05-15, 19:56

Fakt - toż mors dephaecata (bo f nie mieli, ćwoki)

Gb. vulgaris L.

[ Dodano: 2012-05-15, 18:59 ]
n1joker napisał/a:
"Tak, tak comme il fau, wie Pan ja pracuję w telewizji, to ja Pana rozumię." :mrgreen: :wink:


To ja już chyba pójdę na to spotkanie z panem Etranżerem... :wink:

Gboux.

Rudolf - 2012-05-15, 21:00

aż "fstyd" ale rozumiem was :)
pmwas - 2012-05-15, 21:17

Tak się kiedyś zastanawiałem, czemu nie robią tego mechanizmu fabrycznie w wersji manualnej. Wystarczyłoby ciut inaczej wykończyć płyty i byłby nawet całkiem ładny, bo po zdemontowaniu automatu faktycznie za piękny nie jest. A z pewnością znalazłby zastosowanie :)
kaido2 - 2012-05-15, 21:43

Jacek. napisał/a:
A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.


Nic by nie było. Działało by to dalej jak w automacie tylko przy 65%, a nie jak 80% naciągu sprężyny w tym mechaniźmie sprzęgło prześlizgneło by się do następnego wyżłobienia.

TowRoupas - 2012-05-15, 21:43

Robią tylko podobno trzeba czekać 9 miesięcy ;)

Gerlachy podejrzewają, że jest gotowy projekt mechanizmu tylko nie wdrożony bo nie ma chętnych.

kaido2 - 2012-05-15, 21:49

Cytat:
czemu nie robią tego mechanizmu fabrycznie w wersji manualnej.


Po prostu brak zapotrzebowania jest na tego typu werki. Firmy które chca wypuścić satrozwyczajowego manuala wykorzystują mechanizmy dostepne(Poljot,6497/8,Eta 2002,Mołnia360X, Asianunitas, ST19..) albo przerabiają istniejące cal. automatyczne( najpopularniej przerabiane z chińskich ST16 i ST17). To nie nowość że ktos chciał sobie przerobic mechanizm na strozwyczajowyy z ręki nakręcany.

[ Dodano: 2012-05-15, 21:50 ]
TowRoupas napisał/a:
Robią tylko podobno trzeba czekać 9 miesięcy ;)

Gerlachy podejrzewają, że jest gotowy projekt mechanizmu tylko nie wdrożony bo nie ma chętnych.


A to też słyszałem, tylko nie widziałem.

ALAMO - 2012-05-15, 21:57

Rysunki są. W katalogu jest. Nawet cena jest :P Tylko jak chcesz kupić to mówią "2000 szt, pod koniec roku" :P
kaido2 - 2012-05-15, 22:16

Czyli jest, tylko się nie opłaca chociażby ze względu na to że trzeba czekać, a i też pewną pule minimalną ich trzeba zamówić zapewnie większą jak jest potrzebna.
Jacek. - 2012-05-15, 22:32

kaido2 napisał/a:
Jacek. napisał/a:
A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.


Nic by nie było. Działało by to dalej jak w automacie tylko przy 65%, a nie jak 80% naciągu sprężyny w tym mechaniźmie sprzęgło prześlizgneło by się do następnego wyżłobienia.


Nie mundruj. Mówię o sytuacji z już przerobionym bębnen, tzn z nalutowanym lub wytłoczonym zaczepem zewnętrznym.

J.

turbiss - 2012-05-15, 22:50

ALE--- brawo temu Panu, staram się to wszystko pojąć :shock: …….. Tylko mam pytanie a dremelkowej wstawki :mrgreen: nie budziet ? :mrgreen: :mrgreen:
kaido2 - 2012-05-15, 23:13

Jacek. napisał/a:
kaido2 napisał/a:
Jacek. napisał/a:
A co by było, jakby nie zarabiać sprężyny po staromodnemu, tylko skrócić wsteczny zwój do paru milimetrów? Wytrzymałby?

Gb.


Nic by nie było. Działało by to dalej jak w automacie tylko przy 65%, a nie jak 80% naciągu sprężyny w tym mechaniźmie sprzęgło prześlizgneło by się do następnego wyżłobienia.


Nie mundruj. Mówię o sytuacji z już przerobionym bębnen, tzn z nalutowanym lub wytłoczonym zaczepem zewnętrznym.

J.


Nie załapałem za pierwszym razem tak więc tak odpisałem wyżej, teraz załapałem i juz nie mundruje , a sprawdzane było tak :

Nie skrócony zwój zwrotny z nalutowanym zaczepem ściągał się mocniej i sprężyna w jednym miejscu za bardzo się odkształcała. Po skróceniu zwoju zwrotnego było lepiej, ale działało to nadal jak w automacie, ładnie się ślizgało tylko troszkę więcej siły trzeba było użyć. Pomyślałem aby zwój zwrotny dociskowy odgiąć na zewnątrz tak aby prześlizganie sprężyny było już dużo trudniejsze a nawet by do tego nie doszło? Co się okazało? :

Nakręcając do wyczuwalnego lekkie oporu jest ok, ale znając przypadki że ludzie lubią na maxiora krecić do oporu a także że każdy ma inna pare nawet w palcach wolałem nie ryzykować i zarobić zaczep ponieważ przy max naciąganiu do oporu o ile jeszcze sprężyna się nie prześlizgała po ścianie to to napinała się z tym ostatnim zwojem utwardzonym przez ten zwrotny i dochodziło do zjawiska znanego jako knocking(obijanie przerzutnika o zewnętrzne strony widełek spowodowany za dużą siła oddawana przez kotwice) i taki stan występował przez ok 20 min. gdzie mechanizm mocno śpieszył( a wiec mało użytecznie).Pomijając już powyższe to taki stan z przeciążeniem sprężyny jest mało bezpieczny dla mechanizmu, bo jak nie strzeli sprężyna a strzeli czop na wychwytowym to już nie jest wesoło.Kombinowane było na kilka sposobów i wygrało stare najprostsze z rozwiązań.

Jacek. - 2012-05-16, 00:17

A, takie buty. Nie sądziłem, że to takie wiotkie. Pojąłem, dzięki.

Gb.

[ Dodano: 2012-05-15, 23:25 ]
PS: pytanie się wzięło z panująxego dawniej przekonania, że rozhartowana sprężyna jest mniej pewna, niż rosyjska ruletka.

Gb.

Fazi - 2012-05-16, 01:58

Marcin - jestes moim fanem..., czy jakos tak :razz: :razz: :wink:
bow - 2012-05-16, 07:18

Jesteś Marcina idolem...
Tak chyba szło :lol:

kaido2 - 2012-05-16, 09:22

Jacku, podczas zarabiania zaczepów odpuszczam tylko punkt gdzie zaginam sprężynę. Źródło ciepła jest odpowiednio większej mocy tak aby miejsce odpuszczane szybko zostało rozhartowane i nie dochodziło do niewskazanego nagrzewania wiekszej powierzchni sprężyny. Sprężyne podczas odpuszczania trzymam gołymi palcami średnio 1cm od punktu odpuszcanego,tak więc jak widzisz nie ma moźliwości rozhartowania spreżyny. Oczywiście znam przypadki gdzie miszczuniu grzał całą sprężynę na kuchence czy jakims palnikiem, zarabiał, a potem całość ponownie hartował :D
pmwas - 2012-05-16, 18:02

kaido2 napisał/a:
Cytat:
czemu nie robią tego mechanizmu fabrycznie w wersji manualnej.


Po prostu brak zapotrzebowania jest na tego typu werki. Firmy które chca wypuścić satrozwyczajowego manuala wykorzystują mechanizmy dostepne(Poljot,6497/8,Eta 2002,Mołnia360X, Asianunitas, ST19..) albo przerabiają istniejące cal. automatyczne( najpopularniej przerabiane z chińskich ST16 i ST17). To nie nowość że ktos chciał sobie przerobic mechanizm na strozwyczajowyy z ręki nakręcany.

[ Dodano: 2012-05-15, 21:50 ]
TowRoupas napisał/a:
Robią tylko podobno trzeba czekać 9 miesięcy ;)

Gerlachy podejrzewają, że jest gotowy projekt mechanizmu tylko nie wdrożony bo nie ma chętnych.


A to też słyszałem, tylko nie widziałem.


Owszem, przerabianie automatu na manualny można gdzieniegdzie spotkać, czasem nawet pod przeszklonym deklem, w niekórych podróbach (było na KMZiZ). Co do tej duzej ilości manualnych mechanizmów, to pamiętać należy, ze 6497 jest duży i uniwersalnym nazwać go nie można, ETA to... ETA - w słismejdach będzie w niesłismejdach rzadzej, Poljot zdechł, Mołnia zdechła, Vostok... zdycha jakby nieco i IMO taki SG miałby szansę znaleźc zastosowanie, zwłaszcza, ze nietrudno by go było tak wykońcvzyć, żeby był całkiem ładny :) Do tego nawet jak ktoś zastosuje ruska (Poljota czy Vostoka), to quickset w tych zegarkach moze doprowadzić do szału, bo kręcenie 42-20-24-20 i tak w kółko wkurza niemożliwie. Takze IMO nowoczesny manual mógłby się "przyjąć", choć pewnie gdyby realne zainteresowanie było, to by go robili... Nie wiem zresztą...

[ Dodano: 2012-05-16, 18:02 ]
kaido2 napisał/a:


(...)Kombinowane było na kilka sposobów i wygrało stare najprostsze z rozwiązań.


Da, proste rozwiązania są często bardzo dobre i trwałe :)

Machu - 2012-05-16, 21:44

Jak tylko zaczyna wydawać mi się, ze rozumiem jakąś część tego o czym piszecie, to następny post wyprowadza mnie z błędu :razz:
Wielki szacunek za taką wiedzę i pasję :grin:

kaido2 - 2012-05-16, 22:04

Sam widziasz Pawle jak to z tymi manualami wygląda pomimo że cos tam na rynku jest. Dlatego nieraz (tak jak wielu sobie czyni) sprawniej i szybciej pod własne potrzeby jest przerobić jakis istniejący mechanizm gdzie mozna poinformowac że zrobiono to manufakturowo w piwnicy, po szwajcarsku jest to inhaus i drugiego takiego nie znajdziecie. Nie od dzis wiadomo że najprostsze rozwiąznai sa najlepsze, ale ja np bardzo często lubie przerobic kilka wariantów dla zaspokojenia wiedzy itd.
Jacek. - 2012-05-16, 22:29

kaido2 napisał/a:
Jacku, podczas zarabiania zaczepów odpuszczam tylko punkt gdzie zaginam sprężynę. (...)


Oczywistość. Ja w tym celu łapałem sprężynę w dwie masywne chwytki.
Ale majster nie dopuszczał takiej metody: tylko zgrzew lub dwa nity. A to bolało, bo zgrzewarka paliła się raz na kilka użyć (potem paluchy spływały krwią przy przewijaniu trafa), a zapas trzech typów sprężyn, najczęstszych w Atlanticach itp delbanach, był bez zakończeń - typisch ówczesny "walicha - import". I tak cud boży że były.

Gboo.

kaido2 - 2012-05-16, 23:43

Cytat:
a zapas trzech typów sprężyn, najczęstszych w Atlanticach itp delbanach, był bez zakończeń - typisch ówczesny "walicha - import". I tak cud boży że były.


Takie surówki też mam i jak trzeba to je zarabiam po swojemu w gołych palcach.Fakt że dobrze zarobić taką sprężyne to tez jest sztuka, bo sprężyna sprężynie nie równa i niekiedy trzeba walić do czerwoności aby przy zaginaniu nie pękła , a niekiedy do pierwszego przebarwienia, a i niekiedy grzać do czerwonego w imadełku i giąć. Wszystko zależy od materiału (nieraz gówna) z jakiego jest zrobiona dana sprężyna. Przez to zapewne majster wolał rozwiązanie bardziej pewne czyli na zgrzewarce indukcyjnej.

Jacek. - 2012-05-17, 01:52

O zgrzewarkach indukcyjnych do metalu to się w socjalistycznej Polsce czytało w Młodym Techniku :smile:

Gboo.

kaido2 - 2012-05-17, 11:30

No ale zgrzewarka transformatotowa to jest indukcyjna, a taką to zrozumiałem zę było robione skoro padało w niej trafo. :)
Jacek. - 2012-05-17, 13:19

kaido2 napisał/a:
No ale zgrzewarka transformatotowa to jest indukcyjna, a taką to zrozumiałem zę było robione skoro padało w niej trafo. :)


Jakieś trafo to wszędzie jest - nawet w tych pięknych, leciutkich zasilaczach impulsowych do laptopów i telefonów :smile:
W dużym uproszczeniu: w indukcyjnej prąd się indukuje w samym materiale, a w oporowej prąd zwarciowy dopływa do punktu zgrzewu przewodami z kłami (elektrodami) na końcach.

Gboo.

kaido2 - 2012-05-17, 16:03

Zawsze myslałem że wszystko co ma trafo jest indukcyjne, ale tu rzeczywiście w tych popularnych i co pracowałem zgrzewa prąd zwarcia. Dzieki Jacku za wyjaśnienie , bo gdyby nie Ty to nadal bym był bładzący wśród pijanych.

[color=fuksjowy]User Edit: I tak odpowiedzi nie uzyskam tak więc niepotrzebne skreśliłem[/color}

[ Dodano: 2012-05-24, 13:21 ]
I jest wersja kolorowa tegoż manuala w wersji 1 do zegarków z przeszklonym deklem, a zwie się ona "Morskie Oko"{patrz dużę koło naciągu).





Mam kilka koncepcji na upiększanie tych werków , jedna jest nawet z logiem koronkowym na dużym kole naciągu.

prezesso - 2012-05-28, 10:25

A groszkowanie dokończycie? Czy będzie jeszcze coś innego tam na środku?
ALAMO - 2012-05-28, 10:30

NIc tam nie robiliśmy.
W wersji którą sobie wymyśliliśmy,chrom i tak bedzie zdjęty. A groszki są robione na chromie.

prezesso - 2012-05-28, 12:37

A co będzie zamiast chromu? Piaskowane będą? Czy jeszcze coś innego?
ALAMO - 2012-05-28, 12:45

Cos innego.
prezesso - 2012-05-28, 13:04

no to żeś mi napisał... weź no się pochwal, bo ciekawy jestem!
Damian - 2012-05-28, 13:45

MOC :twisted:
mazok - 2012-05-28, 14:00

Cytat:
Cos innego.


szlify nalepiane :P

ALAMO - 2012-05-28, 14:52

Wersja w pełni przerobiona będzie miała wszystkie płyty czarne półmatowe, a koła polerowane i niebieszczone termicznie. Podobnie jak śruby. Ponieważ jest to w pyte roboty - będzie to wersja limitowana, pakowana tylko do modelu garniturowego z odkrytym deklem,no i niestety ale nie będzie kosztować 900 zł ... Ale sądzę że jak na zegarek z mechanizmem w zasadzie własnym, i ręcznie zdobionym - cena i tak będzie 'dość atrakcyjna' ;-)
Michał - 2012-05-28, 16:08

A wiadomo jak mala bedzie to limitka? Jak PZL-ka? A rozmiar? 40mm?
prezesso - 2012-05-28, 16:55

tak właśnie miałem pytać czy czarne PVD ale wolałem zaczekać... Może to nawet fajnie wyglądać.
kaido2 - 2012-05-28, 18:54

Cytat:
Wersja w pełni przerobiona będzie miała wszystkie płyty czarne półmatowe, a koła polerowane i niebieszczone termicznie. Podobnie jak śruby.


Cos w ten deseń:



Oczywiście jak obcykam technike a chciałbym to na łyse mosiadze polecą szlify wenszofe a na to czarnuch.

[ Dodano: 2012-05-28, 20:58 ]
a dokładniej tak:




Santino - 2012-05-28, 22:48

No wreszcie cokolwiek widać na fotkach ;-)

A jak Ty Mistrzu zamiarujesz one szlify robić?

kaido2 - 2012-05-28, 22:58

Santino napisał/a:
No wreszcie cokolwiek widać na fotkach ;-)

A jak Ty Mistrzu zamiarujesz one szlify robić?


A dremelem i śrubowkretakiem kulturalnie :)

Myślałem aby grawerem z ręki, no może niektóre rzeczy z szablona machnąć.

Santino - 2012-05-28, 23:17

Znaczy podróby giloszów będziesz robił?
Tfu! Wstyt!


:D
Tylko siwą brodę zapuść, bo jak mistrz bez brody, to się nie liczy, że on godzinami, temi rencyma... ;-)

Damian - 2012-05-29, 00:01

Mają moc, jak już będą próby z wenszami to może spróbować krawędzie fazować, to był by już full wypas ;)
kaido2 - 2012-05-29, 08:32

Z tym fazkowaniem to jest dobra myśl. Część napewno da się zrobić na tokarze a część? Będziem myśleć.
Damian - 2012-05-29, 10:11

lajkuje to :mrgreen:
pmwas - 2012-05-29, 18:32

Taaa... krawędzie, szlify i powłoka i jak się uda, będzie ładny mechanizm :)
kaido2 - 2012-05-29, 20:07

pmwas napisał/a:
Taaa... krawędzie, szlify i powłoka i jak się uda, będzie ładny mechanizm :)


Taaaaaaa, hmmmmmmm.. najwaszniejsze to tu som sendały dziargane ;D

Jetz kommt der szwarze zone:





Light dancer





Jedyny mankament to są delikatne ryski widoczne pod światło.Bede musial jeszcze pokombinować z polerowaniem tego na ideał.Na żywca jednolity kolor jest jednolity o zajefajnym miesistym czarnuch a przepolerowane to świeci cudoooooooo! Dziś mogę napisać : Jestempanzadowolonykuresko!

Blaz - 2012-05-29, 20:14

Mnie się podoba, bom Rycerz Ciemnej Strony Mocy! :mrgreen:
slamacek - 2012-05-29, 20:16

i już mamy nazwę dla garniturowca :mrgreen: :)
Damian - 2012-05-29, 20:34

Gwiazda śmierci będzie git :twisted:
Svedos - 2012-05-29, 20:58

Nooooo Mistrzu, pięknie wyszło.
Kamel - 2012-05-29, 21:03

fajny efekt i ładnie się z barwionymi na niebieski śrubkami komponuje
słuszna droga :grin: ...

kaido2 - 2012-05-29, 21:33

Svedos napisał/a:
Nooooo Mistrzu, pięknie wyszło.


Ale i tak chce aby było jeszcze lepiej .

Santino - 2012-05-29, 21:41

i słusznie - pw masz ;-)
kaido2 - 2012-05-29, 21:53

Widziałem, doszło od Svedosa :)
Hendrix89 - 2012-05-30, 00:12

Nooo, podoba mi się to cykadełko ;)
Wintergreen - 2012-05-30, 13:00

To kiedy ruszają zapisy na ten zegar? Nie chciałbym usłyszeć, że "Pan tu nie stał!!"

Ale nazwa ze Star Wars pewnie ze względów prawnych nie przejdzie... więc może "Torcik Czekoladowy" :mrgreen:

ALAMO - 2012-05-30, 13:04

Jak będzie gotowy - to rusza zapisy ;-)
Michał - 2012-05-30, 13:45

Ja sie juz gubie w tej ilosci projektow... Rozumiem, ze ten mechaniczny przerabiany st25 idzie do garnitury z przeszklonym deklem?
ALAMO - 2012-05-30, 13:49

Tak. Ataka garnitura powinna być gotowa na koniec roku.
Michał - 2012-05-30, 13:53

ALAMO, wiadomo, ze limitka ze wzgledu na reczne przerobki, a wiadomo jak waska? 100, 50 czy jeszcze nie wiecie?
ALAMO - 2012-05-30, 13:57

Bardzo mała, na pewno mniejsza niż PZL.
Santino - 2012-05-30, 14:01

I zapewne tanio nie będzie!
Bo taka kłalita to musi kosztować Panie, oj musi... ;-)

ALAMO - 2012-05-30, 14:04

No cóż - 800 zł kosztować nie będzie z cała pewnością :lol:
Ale też daleko mu będzie do produktów takich znanych manufaktur jak Czas, czy tam Copernicus, czy tam Polpora ...

Santino - 2012-05-30, 14:09

Czyli ok. 2500 - 3000 zł?
ALAMO - 2012-05-30, 14:10

Santino napisał/a:
Czyli ok. 2500 - 3000 zł?


To by wtedy nie miał daleko :mrgreen:

Santino - 2012-05-30, 14:15

;-)
slamacek - 2012-05-30, 14:17

duża radość będzie, coś czuję
:lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Michał - 2012-05-30, 14:19

ALAMO napisał/a:
Bardzo mała, na pewno mniejsza niż PZL.


Po jednej dla Was i jedna dla "kto pierwszy ten lepszy"? :twisted:

Damian - 2012-05-30, 14:52

Pierwszy !!


:lol:

machlo - 2012-05-30, 14:53

Drugi! Nie wiem jeszcze nawet co, ale warto stanąć w kolejce. :twisted:
Michał - 2012-05-30, 14:59

Mozna liczyc na jakies rendery na zlocie? :mrgreen:
nick555 - 2012-05-30, 18:07

Żółty segregator będzie pewnie.
ALAMO - 2012-05-30, 18:14

Pewnie będzie. W biurze na ten przykład. :mrgreen:
Michał - 2012-05-30, 18:18

Cytat:
W biurze


Się kufa będziecie wracać. :evil: :mrgreen:

Fazi - 2012-05-30, 21:12

Licytacje trzeba bedzie chyba zrobic :idea: :razz:
kaido2 - 2012-05-30, 21:38

Cośbym wam pokazał ale? Nie bo nie chce miec tu zejść.
Ratler Wściekły I - 2012-05-30, 21:40

Rób tak dalej to Ty będziesz miał zejście. W Zgierzu.
kaido2 - 2012-05-30, 21:45

No dobra pisze się na moje zejśćie, a już miałem to tam do Zgierza wżiąść.
Svedos - 2012-05-31, 13:31

Ju som inhałsy :mrgreen:





No i wisienka na torcie






Michał - 2012-05-31, 13:41

Jak na moje laickie oko to ten werk wyglada kłalitniej niz sama eta. :twisted:
Damian - 2012-05-31, 13:43

Dobrze jest, ale brakuje czegoś ;)
ALAMO - 2012-05-31, 13:48

Jeśli chodzi ci Damian o logo, to eksperymentujemy z grawerem na kole naciągu.
A jeśli ci chodzi o Czarny Bez ... :lol: - to Marcin katuje dalej werki i odczynniki. Będzie maliniasto :-)

Damian - 2012-05-31, 14:00

Nie nie nie to nie te sprawy hmmm

--

już wiem.. nie mogłem jakoś poczuć tej inhousowości ;) Potrzeba ije dobrze spryskać




i wtedy to będą prawdziwe in housy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Zinajda - 2012-05-31, 14:22

Czy ta nazwa to po niemiecku?






Jak się boleśnie przekonał Rolls-Royce, przygotowawszy materiały na premierę pojazdu pod nazwą "Silver Mist", co gorsza we Frankfurcie, "Mist" znaczące po angielsku "mgła" to po germańsku mniej więcej "nawóz, gnój". Prospekty poszły na przemiał, a auto przemianowano na "Silver Shadow".
Więc, wracając do ad remu, ten fioletowy krówki Milki byłby odpowiedni.

Bibliotek@rz - 2012-05-31, 14:40

Jak zwykle jestem pod wrażeniem - chłopaki odwalacie kawał dobrej roboty!
W tej chwili wygląda jeszcze trochę jak surówka, czegoś brakuje, ale jak walniecie logo na kole i cosik na płycie, koniecznie wypełnione niebieską farbą to czapki z głów :) Powiedzcie - jak się to to nakręca? Czy podobnie jak dokręcanie automatu, czyli płynny ruch z charakterystycznym tarciem czy jak porządny mechanik, z "terkotaniem"? Wiem, że sprzęgło jest zdemontowane, ale ciekaw jestem... Mam nadzieję, że przyjdzie mi osobiście sprawdzić w swoim egzemplarzu :)

beceen - 2012-05-31, 14:43

gdzie pasy szanghajskie, ja sie pytam? :mrgreen:
ALAMO - 2012-05-31, 14:45

Bibliotek@rz napisał/a:
Jak zwykle jestem pod wrażeniem - chłopaki odwalacie kawał dobrej roboty!
W tej chwili wygląda jeszcze trochę jak surówka, czegoś brakuje, ale jak walniecie logo na kole i cosik na płycie, koniecznie wypełnione niebieską farbą to czapki z głów :) Powiedzcie - jak się to to nakręca? Czy podobnie jak dokręcanie automatu, czyli płynny ruch z charakterystycznym tarciem czy jak porządny mechanik, z "terkotaniem"? Wiem, że sprzęgło jest zdemontowane, ale ciekaw jestem... Mam nadzieję, że przyjdzie mi osobiście sprawdzić w swoim egzemplarzu :)


Nakręcasz to normalnie, do oporu. Jak masz imadło w ręku, co nastąpi przeskok którego nie da się nie poczuć. Zresztą weźmiemy testówki na zlot, to sobie sami pokręcicie ;-)

Bibliotek@rz - 2012-05-31, 15:28

Nie o to mnie Krzyśku chodziło ;)
Miałem na myśli odczucia przy samym nakręcaniu - czy jest to jednostajny ślizg czy charakterystyczne "tryt...tryt...tryt..." :P O tym, że po osiągnięciu maksymalnego naciągu jest blokada to wiem ;)

Svedos - 2012-05-31, 15:34

To jest charakterystyczne...tryt...tryt...tryt...
Bibliotek@rz - 2012-05-31, 15:40

No to mega! To podstawa w mechaniku - musi być "tryyyt" :)
kaido2 - 2012-05-31, 16:50

Kolega1 napisał/a:
Ju som inhałsy :mrgreen:



Kolega2 napisał/a:
O MojeNasze inhałsy :mrgreen:


Nieprawda,MójNasz inhaus to mam ja :P :mrgreen:

Damian - 2012-05-31, 16:54

kaido2 napisał/a:
Kolega1 napisał/a:
Ju som inhałsy :mrgreen:



Kolega2 napisał/a:
O MojeNasze inhałsy :mrgreen:


Nieprawda,MójNasz inhaus to mam ja :P :mrgreen:


foto daj lepiej !! :mrgreen:

Santino - 2012-05-31, 17:13

Eeee, nie da foty... :-(
Nie umie zrobić ;-)

W końcu zegarmistrz, a nie fotograf :D

kaido2 - 2012-05-31, 17:19

Przy każdej prbie zrobienia foty aparat mi się wyłącza.Wszystko jest pięknie do póki nie nacisnę macgicznego przycisku.
Santino - 2012-05-31, 17:21

A nie mówiłem...?


;-)

Rudolf - 2012-05-31, 17:32

no ładne cacka :)
Michał - 2012-05-31, 17:46

kaido2, moze to nie ten przycisk? :twisted:

Ja tam bede na zlocie ogladal. :mrgreen:

slamacek - 2012-05-31, 18:56

jak dobrze wiedzieć, że kolejka do tych cudeniek się ustawi. Jak żyć, kumotry, jak tu żyć...
kaido2 - 2012-05-31, 19:21

Michał G. napisał/a:
kaido2, moze to nie ten przycisk? :twisted:


No fakt,ale ze mnie gapa.
To jest ten przycisk :D


Rudolf - 2012-05-31, 19:28

to murzin .. nazwijmy go Murzin !!
suchotnik7 - 2012-05-31, 19:42

Podoba mi się! Dobry Murzin!
Bibliotek@rz - 2012-05-31, 19:46

A co to "murzyn"? Trochę poprawności panowie - "czarnoskóry" :lol:
Oj podobają mi się te efekty - co dzień kaido wrzuca kolejną porcyjkę mięsa dla wygłodniałych ;)

Cezar - 2012-05-31, 19:49

Bibliotek@rz napisał/a:
A co to "murzyn"

Nie murzyn, tylko Murzin :grin:
Rudolf napisał/a:
nazwijmy go Murzin

slamacek - 2012-05-31, 19:53

proponuję dobre mzimu albo Kali :mrgreen:

skojarzenie jak najbardziej przyjemne dla czytelników :mrgreen: :mrgreen:

Damian - 2012-05-31, 20:04

Poprawnie to chyba będzie afropolak :lol: ale on ma jeszcze azjatyckie korzenie, ciężko kurde :razz:
bEEf - 2012-05-31, 20:50

Damian napisał/a:
Poprawnie to chyba będzie afropolak ale on ma jeszcze azjatyckie korzenie, ciężko kurde

"Nienachalnie biały".

Cezar - 2012-05-31, 20:51

Cytat:
"Nienachalnie biały".

Dobre :mrgreen:

Jacek. - 2012-05-31, 21:00

To może Łowicz?
http://www.youtube.com/wa...e&v=7SPKXa8mRjA
:wink:

Gbooo.

Damian - 2012-05-31, 21:07

bEEf napisał/a:
Damian napisał/a:
Poprawnie to chyba będzie afropolak ale on ma jeszcze azjatyckie korzenie, ciężko kurde

"Nienachalnie biały".


hahahaah :lol:

Wintergreen - 2012-05-31, 21:11

Przypomniało mi się , co Blaz pisał o Rycerzu, więc może "Zawisza Czarny"?

Będzie można na mim polegać.... :wink:

Fazi - 2012-05-31, 21:55

Murzin z Bazin :wink: :razz: :grin: :grin:
Zinajda - 2012-06-01, 12:21

A może z innej paki:
"Osculati"

kaido2 - 2012-06-01, 12:29

Ale nazawa już jest:D
Jacek. - 2012-06-01, 12:37

Czarny Bez?

Gb.

Wintergreen - 2012-06-01, 13:08

Jacek. napisał/a:
Czarny Bez?

Gb.

To chyba własnie skrót od "Czarny Bez Nazwy" :roll:

Damian - 2012-06-01, 13:56

GG Death Star calibre 1 :twisted:
emster - 2012-06-03, 23:27

Death Star to może nie, nie dość że fikcyjne, to jeszcze zniszczone zanim nabrały rozmachu :mrgreen:
Svedos - 2012-06-05, 11:22

Małe uzupełnienie :mrgreen: z postępu prac, wersja z czernionymi płytami to wczesna "beta" :wink:










suchotnik7 - 2012-06-05, 13:56

Szczerze mówiąc mam ciągle mieszane uczucia... Tzn sama koncepcja czarnych płyt mi się baaardzo podoba, ale na tych zdjęciach wygląda to trochę jak czarny marker (zwłaszcza przez czerwień kamieni, marker też miewa takie czerwone naloty). Nie wiem czy dobrze ubrałem w słowa to co chciałem powiedzieć;p Z resztą to może trochę wina zdjęć lub światła :razz: A gdyby płyty wypiaskować, a potem poczernić? Czekam na dalsze efekty Waszej pracy z zaciekawieniem :mrgreen:
Svedos - 2012-06-05, 14:04

suchotnik7, dlatego napisałem że to wersja "beta" , Mistrz Kaido nie jest do końca zadowolony ze swojego dzieła.
nick555 - 2012-06-05, 15:45

Tyle że na żywo to czarne wygląda niebo lepiej.
xylog - 2012-06-05, 15:52

Byłem, nie czytałem i nie widziałem. I nie rozumiem jak się to mogło stać :mad:
kaido2 - 2012-06-05, 16:04

Z czernienia jestem jak najbardziej zadowolony, gdzie efekt lstrzanej czarnej rostopionej czekolady był piękny. Aż nie mogłęm się napatrzeć jak wielu przed tym jak oficjalnie pojawił on się na zlocie. Z tego co widzę to:

Murzyn jest opalcowany że szkoda gadać :( , a opalcowania niestety sa już cieżko ścigalne i tak to teraz się właśnie prezentuje. Kto go palcował w Zgierzu ten dobrze wie.Jedynie z czego nie byłem zadowolony to polerka mostka przekładni chodu(widoczne delikatne rysy). Piaskować nic nie trzeba, do efektów mat jest odpowiednia mikstura. Podobnie do czerwienienia jak i niebieszczenia mosiądzu.

P.S. Czy Ktoś zna jakiegoś Mistrza Kaido? :mrgreen: Pytam, bo muszę z nim pogadać :mrgreen:

P.S MIstrzu Svedos świetne zdjęcia pomimo że murzyn jest tak spalcowany.

Fazi - 2012-06-05, 16:32

Wersja probna beta - czyli (c)h'beta :razz: :razz: :idea:
Blaz - 2012-06-05, 16:45

Werk z nie wszystkimi czarnymi częściami jest rzeczywiście bardziej intrygujący niż all black.
Santino - 2012-06-05, 16:56

I ja z onym Mistrzem Kaido miałem o tym czernieniu pogadać...
A nic nie pogadałem, bo się zaczytałem :-(

quub - 2012-06-05, 17:01

A ja miałem z Tobą o barwieniu termicznym i też duu....a :lol:
slamacek - 2012-06-05, 17:11

a my z kaido o świcie pogawędziliśmy dłuższą chwilę. I nie tylko o morskim oczku i czarnuszku. I nawet zacna literatura się do tego znalazła, ale okazało się, że już sił na nie miałem, w przeciwieństwie do Mistrza wzmiankowanego :mrgreen: :mrgreen:
Santino - 2012-06-05, 17:15

Cytat:
A ja miałem z Tobą o barwieniu termicznym i też duu....a


Ano już pisałem - za krótki ten nasz zlot... :-(
Conajmniej dwa dni by się przydało... :-)

torsen - 2012-06-05, 17:52

To czernienie na żywo przypomina lakier fortepianowy - naprawdę miazga! :-)
wielebny - 2012-06-05, 20:46

Oglądałem na żywca, czarny robi wrażenie.
''Palcowanie'' to nie moja sprawka :lol:

ALAMO - 2012-06-05, 21:25

Paluchy są slamaceka :twisted:
pmwas - 2012-06-05, 21:43

Fajnie to wygląda. Ja bym jeszcze tylko te nieużywane łożyska powywalał. Będą dziury, ale chyba lepsze dziury niż rubinki bez sensu - przynajmniej ja mam taką filozofię... Bo skoro już bawicie się w poprawianie wyglądu tego mechanizmu...

[ Dodano: 2012-06-05, 21:47 ]
kaido2 napisał/a:


P.S. Czy Ktoś zna jakiegoś Mistrza Kaido? :mrgreen: Pytam, bo muszę z nim pogadać :mrgreen:



Ty już z nim nie gadaj, lub tylko po cichu, jak musisz, bo Cię w psychiatryku zamkną :twisted:

TowRoupas - 2012-06-05, 21:58

Czy ja dobrze rozumiem, że czarny nie będzie cały czarny a tylko w części?
kaido2 - 2012-06-05, 22:21

pmwas napisał/a:
Fajnie to wygląda. Ja bym jeszcze tylko te nieużywane łożyska powywalał. Będą dziury, ale chyba lepsze dziury niż rubinki bez sensu - przynajmniej ja mam taką filozofię... Bo skoro już bawicie się w poprawianie wyglądu tego mechanizmu...


Pozostawione nieużywane rubinki( akurat tylko sztuk 1) to działanie zamierzone i tak w tym czarnym chromowym jak i całym czarnym który to tez zostanie takowy przedstawiony w odpowiednim czasie zostanie.

[ Dodano: 2012-06-05, 22:23 ]
TowRoupas napisał/a:
Czy ja dobrze rozumiem, że czarny nie będzie cały czarny a tylko w części?


Będzie taki j/w i taki cały czarny .

dezz - 2012-06-07, 15:42

Poruszylem kwestie w watku EDC..

Czy inhousy sa przewidziane wylacznie w garniturowcu czy jest szansa ze sie znajda w wspomnianym EDC i innych?
To ma spory wplyw naplany zakopowe :roll:

slamacek - 2012-06-07, 16:07

ALAMO napisał/a:
Paluchy są slamaceka :twisted:


slamacek nie pamięta macania czerni :twisted:

ale z pokorą się przyznaje i jakby co do czego, to z chęcia zapalcowany czarny mechanizm przyjmie :mrgreen: :mrgreen:

Santino - 2012-06-07, 17:02

Czernienie zrobione świetnie!
(szkoda, że ja tak nie umiem :-( )

Ale sam mechanizm nie jest jakoś szczególnie piękny.
Wprawdzie go porównuję do Iskry, a takie porównanie ciężko wytrzymać ;-)

wielebny - 2012-06-07, 17:23

Santino napisał/a:
Ale sam mechanizm nie jest jakoś szczególnie piękny.

Pewnie dla tego chłopaki próbują go trochę '' upiększyć '' :roll: , dla mnie po zdjęciu modułu automatu jest tam za dużo pustych otworów, ale jak pisałem, czarny, robi wrażenie.
Santino napisał/a:
Wprawdzie go porównuję do Iskry

Toś sobie Pan znalazł obiekt do porównań :???:

Santino - 2012-06-07, 17:59

wielebny, To mój ulubiony mechanizm ;-)
Svedos - 2012-06-07, 18:58

dezz, w EDC będzie dostępna wersja z automatem, głęboko modyfikowana wersja manualna będzie stosowana raczej w ograniczonej liczbie na początek w garniturowcu.
Yakovlev - 2012-08-21, 19:58

Takie pytanie padło na "zaprzyjaźnionym" forum:

Cytat:
Tak jeszcze o konstruckji ST-25 mam pytanie.. Czy ktoś z Was rozbierał i przyglądał się łożysku wahika w Dziku/Sokole? Bo w karcie piszą o głośnej pracy łożyska wałkowego... tyle, ze w moim ST-25 w Conradzie jest dość głośne łożysko... kulkowe. Różni się od innych dużo większą ilością kuleczek, ale oglądałem to pod mikroskopem i są tam IMO kulki, nie wałeczki... chyba, ze czegoś nie widzę, a łożysko jest niestety nierozbieralne (mam jedno z Parnisa - też z kulkami IMO, i nawet bym rozłożył gdyby się dało to zrobić bez totalnej demolki). W paru miejscach w necie ST-25 ma takze "ball bearing rotor". Wiecie może, jak jest naprawdę???


No więc jak jest naprawdę ?

.

Svedos - 2012-08-21, 20:23

W tej chwili wszystkie werki mają łożysko kulkowe, wcześniej bywały łożyska wałkowe.
Ot całe wyjaśnienie tej skomplikowanej zagadki.

Ratler Wściekły I - 2012-08-21, 20:24

A tak instruktażowo jaka jest różnica między nimi? Jest jakieś uzasadnienie zamiany - lepsza praca, tańsze wykonanie itp.?
ALAMO - 2012-08-21, 20:44

Łożysko walcowe zamiast kulek ma ... walce :lol: Lub takie jajeczka. Jest odporniejsze, ale ma większe opory wewnętrzne, co skutkuje głośniejszą pracą.
Yakovlev - 2012-08-21, 21:02

Svedos napisał/a:
W tej chwili wszystkie werki mają łożysko kulkowe, wcześniej bywały łożyska wałkowe.
Ot całe wyjaśnienie tej skomplikowanej zagadki.


Dla mnie wystarczy.

W sumie to mogły by być na panewkach od Ursusa, byle działały ;)

Ratler Wściekły I - 2012-08-21, 21:04

no już nie rób ze mnie takigo głupka - wiem co to kulki i wałki w łożyskach. Foch. :razz: Ciekawym był jakie jest uzasadnienie zamiany jednego na drugie.
:mrgreen:
Co do jajek to Remik jest ekspertem. Ja się tak nie znam.
:razz: :mrgreen:

ALAMO - 2012-08-21, 21:35

Prawde mowiąc, to nie wiem czy jest jakiś specjalny powód tej zmiany. Np. mechanizmy zamówione do Fok mają wszystkie kulkowe. Chyba :lol:
W pozostałych - jest i tak, i tak. Tych kilkaset do Dzików i Sokołów - miały wałkowe, na tyle na ile byliśmy w stanie zauważyć. Ale przecież nie robiliśmy wiwisekcji wszystkim, to łozysko jest tak małe , i tak mocno zabudowane - że żeby coś stwierdzić to by trzeba było się temu specjalnie przyglądać. A jaki sens był sie temu przygladać skoro problemy z łożyskiem jak dotąd = 0 :lol: :?: Taki sam - zerowy.

ALAMO - 2012-08-22, 08:10

O takie popelniłem wczoraj, musiałem wahnik rozebrać :lol: :

Jak widać, tutaj tez jest kulkowe. To konkretnie jest z ST2555 w standardzie wykonania AA.

Ratler Wściekły I - 2012-08-23, 11:59

Śmiejecie się, a starszy Pan przemówił i wyszło szydło z wora że wałki są do doopy:
"Technicznie, to łożyska wałeczkowe kiepsko nadają się do zastosowania przy wahnikach zegarkowych. Przeznaczone są one do przenoszenia w zasadzie tylko obciążeń poprzecznych, a wzdłużnie mogą przenosić tylko obciążenia w niewielkim zakresie, gdyż te obciążenia wywołują w takim łożysku duże naprężenia krawędziowe. Czyli do ustabilizowania wahnika wzdłużnie potrzebne by były tu dodatkowo jeszcze dwa łożyska oporowe. Łożyska kulkowe pomimo, że przenoszą znacznie mniejsze obciążenia od wałeczkowych, to mają tutaj w stosunku do nich niewątpliwa zaletę, jaką jest możliwość przejmowania zarówno dynamicznych obciążeń poprzecznych jak i wzdłużnych. "
:grin:

maciek - 2012-08-23, 12:53

o żesz k..wa. :shock: :mrgreen: :mrgreen:
Iks - 2012-08-23, 13:01

z wikipedii skopiował na bank :mrgreen:
Jacek. - 2012-08-23, 13:18

ciniol napisał/a:
Śmiejecie się, a starszy Pan przemówił i wyszło szydło z wora że wałki są do doopy:
"Technicznie, to łożyska wałeczkowe kiepsko nadają się do zastosowania przy wahnikach zegarkowych. Przeznaczone są one do przenoszenia w zasadzie tylko obciążeń poprzecznych, a wzdłużnie mogą przenosić tylko obciążenia w niewielkim zakresie, gdyż te obciążenia wywołują w takim łożysku duże naprężenia krawędziowe. Czyli do ustabilizowania wahnika wzdłużnie potrzebne by były tu dodatkowo jeszcze dwa łożyska oporowe. Łożyska kulkowe pomimo, że przenoszą znacznie mniejsze obciążenia od wałeczkowych, to mają tutaj w stosunku do nich niewątpliwa zaletę, jaką jest możliwość przejmowania zarówno dynamicznych obciążeń poprzecznych jak i wzdłużnych. "
:grin:


Co to są naprężenia krawędziowe?

Gb.

Blaz - 2012-08-23, 13:23

Bierzesz krawędź jeansów i naprężasz. Dopiero przy naprężeniu krawędziowym pocieranie bezela jest efektywne.
Jacek. - 2012-08-23, 13:26

Aaa.
Sorry, ale ja ze wsi - u nas zgrzebne guńki nosili. I zazwyczaj z dużym luzem bocznym :smile:

Gb.

mazok - 2012-08-23, 14:00

Wikipedia:

łożysko walcowe – należy do grupy łożysk tocznych. Łożyska te mają charakter rozłączny, tj. przynajmniej jeden z pierścieni pozbawiony jest jednej bieżni, umożliwiając montaż i nieznaczne przemieszczenia względem oprawy w czasie pracy. Nazwa pochodzi od walcowego kształtu elementów tocznych. Łożyska walcowe dzięki liniowej powierzchni styku między wałecznkiem a bieżnią potrafia przenosić znacznie większe obciążenia promieniowe niż inne typy łożysk (posiadają większą nośność). Są bardzo wrażliwe na niewspółosiowość wału i oprawy. Wyróżniamy łożyska walcowe typu N, NU, NJ, NUP. Typ N i NU nie może przenosić żadnych sił osiowych, gdzie NJ czy NUP mogą przenosic do max 5% max obciązenia. Podobne właściwości mają łożyska dwurzędowe i wielorzędowe. Dzięki małej średnicy zewnętrznej, dużej nośności oraz sztywności stosuje się je do łożyskowania walcarek, wrzecion obrabiarek do metali. Przy odpowiedniej eksploatacji na przykład w przekładniach walcarek, łożyska mogą pracować nawet po 20-30 lat.

Rudolf - 2012-08-23, 16:20

Przemówił ... :shock:
może mu ksywę zmienić Mr. Wiki :lol:

Ratler Wściekły I - 2012-08-23, 18:03

Mr.Wikiportki
Jacek. - 2012-08-23, 22:49

http://www.pkm.edu.pl/ind...we/217-03010308

Nie widziałem na własne ślepia wahników na łożyskach walcowych, co nie znaczy że nie istnieją. Widziałem już sporo rzeczy nieistniejących, np łożyska na rubinowych kulkach i dużo, dużo innych.
Poza tym są łożyska nie tylko kulkowe; są beczułkowe, stożkowe, igiełkowe, dwurzędowe...

Gb.

kaido2 - 2012-09-01, 18:03

Korzystając z okazji że miałem aparata pod ręką ośmielę się zaprezentować wersje manual ST25 z zaczepami zarabianymi do bębna za pomocą zaciskarki.Oczywiście temat niełatwy bo zębnik w bębnie jest na środku i jak się łatwo domysleć padały zdania typu" Zarabiać to ty sobie możesz, ale na bębnie co ma zębnik prawidłowo czyli na górze" jedyne co mi pozostało to wysmiać specjalistów co to cały świat na kozie objechali* i po prostu na tokarce wytoczyc odpowiednią podstawkę pod bęben w ST25 i zarobić odpowiednio nóż którego nie było(czyli co, też trzeba było go wystrugać).

Działalność zarabiarki jest następująca:







Oczywiście aby całość miało sens trzeba było obmyślić zaczep sprężyny na tzw rybkę z przesuniętą pionowo w dół powierzchnią bezpośrednio stykająca sie z zaczepem bębna:



*Gdyby te kacapy wiedziały że mam nietypową zarabiarkę to by inaczej śpiewały, a tak zjadła ich mentalna bieda oparta o stereotypy.

Svedos - 2012-09-01, 20:32

kaido2, od razu widać że w fotoszopie robione te zaczepy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kaido2 - 2012-09-01, 20:40

Przepraszam, ale ja używam korela, karola, korala czy jak to tam było? :shock: :?:
Svedos - 2012-09-01, 21:17

kaido2 napisał/a:
Przepraszam, ale ja używam korela, karola, korala czy jak to tam było? :shock: :?:


a tak jak teraz patrzę to rzeczywiście może i w Carolu :mrgreen: :mrgreen:

kaido2 - 2012-09-01, 21:29

Carola nie znam ale jak źle coś zrobił to zawsze mogę go zwolnić :mrgreen:
tarant - 2012-09-05, 15:26

Vivat Carolus Gustavus Rex....Poloniae !

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group