|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki Vintage - Kiedys to dawali nagrody!
zbyszke - 2011-05-05, 20:43 Temat postu: Kiedys to dawali nagrody! Nowy nabytek. 30-minutowy chronograf kieszonkowy. Bez zadnej nazwy, czy widocznych sygnowan. Byl nagroda dla niejakiego Larsa Lusta za bohaterski czyn w dniu 18 lutego 1918 roku od fundacji Carnegie. Ciekawe co takiego ten czlowiek zrobil? Koperta ma 52 mm srednicy
i jest ze srebra 0,800:
Nie calkiem sprawny chronograf, zatrzymuje sie, nie dziala licznik minut. Ale mam nadzieje, ze czyszczenie i smarowanie pomoze. W srodku taki mechanizm (40,5 mm srednicy). Nie ma nigdzie sygnatur, ale wykonczenie plyt oraz rodzaj mikroregulacji wyraznie wskazuja, ze mechanizm wyszedl od Zenitha. Ktos moze rozpoznaje go blizej?
W sumie to szwedzka fundacja Carnegie dziala do tej pory (tu link po angielsku):
http://www.carnegiestiftelsen.se/english.html
Moze zbiore sie i napisze do nich. Od 1911 roku przyznali 2375 nagrod (za ratowanie ludzi w roznych sytuacjach). Znajac Szwecje to archiwa maja kompletne wiec moze odpowiedza.
Santino - 2011-05-05, 20:55
Dlaczego nikt nie robi teraz takich - naręcznych??
sagvartok - 2011-05-05, 20:58
Po mojemu to jest właśnie sens i clue kolekcjonowania zegarków.
Svedos - 2011-05-05, 21:00
Dlaczego nikt nie daje dzisiaj takich nagród
wahin - 2011-05-05, 21:05
Svedos napisał/a: | Dlaczego nikt nie daje dzisiaj takich nagród |
+1
Chętnie tak nagrodę bym otrzymał
rybak - 2011-05-05, 21:19
Svedos napisał/a: | Dlaczego nikt nie daje dzisiaj takich nagród |
A kto wie, moze i daja.
U mnie za 40 lat w firmie daja ktoregos tam Nomosa Glashütte z recznym naciagiem - nie wiem, czy porownywalne z tym tutaj w tamtych realiach
Rudolf - 2011-05-05, 21:43
W nagrodę przydziela sobie szef nagrody
Santino - 2011-05-05, 22:11
rybak, A są tacy, co tyle pracują?
Jacek. - 2011-05-05, 22:20
O jaaa - vorsitzer i arschtupfer
J.
Smok - 2011-05-05, 22:38
Bardzo lubię takie zegarki w kolekcji - z dedykacją, nagrody, prezenty
Piękna perełka
Janek - 2011-05-06, 00:32
Nie mylisz sie Zbyszku, to 18 kamieniowe chrono zenitha.Tutaj fotka z oznaczeniem:
Nie znam modelu werku, ale wyglada mi na 18,28.1.PE z dowalonym modulem chrono (srednica by sie troszke nie zgadzala,ale moze niedokladnie zmierzyles).
pmwas - 2011-05-06, 06:22
Cuuuudo !!!!!!!!!!!!
ALAMO - 2011-05-06, 06:48
Zbyszek, moim zdaniem te wskazówki się PIĘKNIE doczyszczą w myjce ultradźwiękowej. Ja czasami wkładałem czarne, a wyciągałem lśniące, niebieskie.
O mechaniźmie to nic nie powiem. Osłabłem.
zbyszke - 2011-05-06, 07:18
@kumotrzy: Dzieki za komplety .
@janek: ja tez to zdjecie znalazlem, ale ogolnie starych chronografow Zenitha i informacji o nich w sieci jak na lekarstwo. Znalazlem tylko, ze wprowadzili jakis chronograf kieszonkowy w 1910 roku i ze zbieral wtedy bardzo pochlebne recenzje. co do wymiarow to sam glowkowalem nad nimi - zmierzylem suwmiarka, ale oczywiscie bez wyjmowania mechanizmu, wiec wydaje mi sie ze faktyczna wielkosc moze byc troche wieksza. Wiec moze to jest wielkosc 18½ (41,3 mm)?
kaido2 - 2011-05-06, 08:47
To jest 18,5 w wersji chrono z z dzielonym remontuarem.Mechanizm produkowany od ok 1910 r do polowy lat 20-tych.Zegarek w całości jest produktem Zenitha.
rybak - 2011-05-06, 18:18
Santino napisał/a: | rybak, A są tacy, co tyle pracują? |
Dowiedzialem sie wlasnie tego od takiego jednego, co dostal jakie dwa czy trzy lata temu
anduril - 2011-05-06, 19:31
Skąd się takie rzeczy bierze...
Santino - 2011-05-06, 20:35
rybak, To jestem w szoku.
Ja wprawdzie pracuję w mojej obecnej firmie już prawie 10 lat, ale 40 to jednak sporo więcej. Tzw. szacun.
Ale to znaczy, że firma daje dobre warunki, skoro się nie chce zmieniać
rybak - 2011-05-06, 21:00
Santino napisał/a: | rybak, To jestem w szoku.
Ja wprawdzie pracuję w mojej obecnej firmie już prawie 10 lat, ale 40 to jednak sporo więcej. Tzw. szacun.
Ale to znaczy, że firma daje dobre warunki, skoro się nie chce zmieniać |
Moze tez znaczyc, ze nie bardzo jest dokad indziej isc - albo ze wszystkie inne firmy wchodzace w gre sa jeszcze gorsze, cos jak z demokracja u Churchilla
Czlowiek zaczal po maturze jako technik jak sie Merkel jeszcze nazywala Honecker czy nawet raczej Ulbricht , zrobil studia pracujac i od tego czasu jest takim samym knechtem w konstrukcji jak ja - czyli robi robote, za ktora po plecach klepia sie ludzie nie majacy nawet za bardzo pojecia, co sie w tej naszej budzie tak wlasciwie robi...
Na takim "stanowisku" to spokojnie przepracujesz od sredniej szkoly do emerytury - bo jak cie zabraknie, to nagle sie okaze, ze nawet MBA, "powerpoint engineering and management" itp. ch...-m... to jednak malo troche...
Santino - 2011-05-06, 21:08
Też może tak być, że nie bardzo jest gdzie iść.
Ale jakby było tak bardzo źle, to jednak ciężko 40 lat wytrzymać.
rybak - 2011-05-06, 21:16
"Ciezko" rzecz wybitnie subiektywna
Ale nie, zle nie jest, przynajmniej czuje, ze robie cos bardzo konkretnego, bardziej mi sie to podoba jak robienie nauki - choc na zegarek sie juz nie zalapie, za pozno zaczalem...
Santino - 2011-05-06, 21:21
Może za 10 lat dają jakiś tańszy.
Trzymam kciuki - mnie 10 stuknie w październiku. Ale zegarka na 100% żadnego nie dostanę.
Najwyżej dyplom.
voli - 2011-05-07, 05:35
Piękny zegarek !
|
|